Czytaj także

Tatry: Im trudniejszy szlak, tym mniej śmieci

Razem z Łukaszem Ławryszem z Białowieskiego Parku Narodowego nie wyobrażają sobie teraz życia w innym miejscu. - Puszczę odkrywam za każdym razem na nowo, z turystami, których oprowadzam po ekspozycji - opowiada Ławrysz. - Są tu nie tylko wielkie drzewa i żubry, ale też rzadkie gatunki ptaków i miejsca, w których można się zgubić.

Zwiedzanie puszczy najlepiej rozpocząć od wizyty w najstarszym muzeum przyrodniczym na Podlasiu. I warto też mieć ze sobą mapę turystyczną, chyba, że jest śnieg. Wtedy przewodnik jest nam zbędny...

 ***

Tytuł audycji: Się mówi

Prowadzi: Piotr Firan

Goście: Łukasz Ławrysz (Białowieski Park Narodowy), Arkadiusz Smyk (miłośnik puszczy)

Data emisji: 15.02.2016

Godzina emisji: 15.00

kul/mp

Autorka "Zwierzaków podróżniczki Gosi" jeździ po całym świecie, pomagając, jako wolontariuszka, potrzebującym zwierzętom. W książce opisała swoich podopiecznych z ośrodków z całego świata. - Oprócz moich doświadczeń jest tam wiele informacji o różnych gatunkach zwierząt. Połączyłam je w pary, dzięki czemu można dowiedzieć się, czym lampart różni się od jaguara i dlaczego koala najbliżej spokrewniony jest z wombatem - wyjaśnia.

Małgorzata Zdziechowska opowiada też o gepardach w PRA, które wychowywane są na ambasadorów gatunku, i wyjaśnia, w jaki sposób udaje jej się porozumieć z dzikimi zwierzętami. Wspomina też, kto jako pierwszy nazwał ją "doktor Dolittle w spódnicy".

***

Tytuł audycji: Pasjonauci

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Goście: Małgorzata Zdziechowska (dziennikarka, podróżniczka, miłośniczka zwierząt)

Data audycji: 26.03.2016

Godzina audycji: 17.00

mg/mm

- W dawnych czasach miód był popularny, jako jeden z niewielu słodziw - podkreśla gość Beaty Kwiatkowskiej. - W literaturze XVI i XVII wieku , czyli tej którą zajmujemy się w Muzeum, odnajdujemy liczne wzmianki o miodzie. Wtedy nie znano cukru buraczanego, był trzcinowy, dość drogi i trudno dostępny. Każdy kucharz dodawał miodu do swoich dań - dodaje.

Dawniej wierzono, że pszczoły i inne owady wywodzą się ze zgniłości, z martwego zwierzęcia. Pszczoły miały pochodzić z bydła, królowa wychodzić z jego głowy Piotr Zwierzchowski

W dawnych recepturach dań nie podawano gramatur. Ograniczano się do napisania: "Weźmij woła", "weźmij kardamonu" czy "weźmij miodu". Już wtedy też znano jego dobroczynne, zdrowotne działanie. - Kuchnia i medycyna przenikały się. Stosowano tzw. kuchnię humoralną, pod dany typ osobowości - mówi Piotr Zwierzchowski. - Miód, jako produkt ciepły i suchy, zalecany był cholerykom i melancholikom - dodaje. 

Dobroczynne działania miodu znał też nadworny lekarz królowej Marii Kazimiery, Jan Fryze, i skwapliwie go wykorzystywał. Król Jan III również gustował w miodowych smakołykach, a duże znaczenie pszczół w tamtym okresie odzwierciedlone jest na plafonach Pałacu w Wilanowie. Jakie znaczenie ma miód dziś? Co ma z nim wspólnego architektura i design? Czym jest bartnictwo i co jedzą pszczoły? O tym w nagraniu audycji. 

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Piotr Zwierzchowski (Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie)

Data emisji: 19.08.2018

Godzina emisji: 15.11

pj/kul